"Rising Stars" to koncert, który polega na występach młodych artystów, którzy chcą się podzielić z innymi swoim talentem muzycznym!
Odbył się się 28 lutego 2020 r. w Zespole Szkół Łączności w Gdańsku. Zobacz: TUTAJ
Pierwsza edycja Rising Stars odniosła duży sukces, ale nie udałoby się to, gdyby nie wspaniali artyści. Z kilkoma udało mi się porozmawiać, a poniżej efekt jednej z tych rozmów – krótki wywiad z jednym z gitarzystów Archmili, Antonim Skoczkiem.
Q: Archmili – dosyć nietypowa nazwa, brzmi trochę mitycznie. Skąd taki pomysł? Kryje się za nią jakieś szczególne przesłanie?
A: Nazwa pochodzi od dość nietypowego wyrażenia, archimilookotoczeipotoczesraczypińczykowce, które wokalista rzucił w trakcie jednego z naszych pierwszych spotkań. Po skróceniu zostało właśnie Archimili. Samo słowo oraz jego krótsza wersja symbolizują pewnego rodzaju degenerację ludzkości, a mianowicie to, że coraz rzadziej nazywamy rzeczy po imieniu, częściej stosując wygodne dla nas skróty i uproszczenia.
Q: Mówicie w swoim summary o "rozwijającej się historii". Co to oznacza? Pierwsze co przyszło mi do głowy to jakaś starożytna magia albo podróż w głąb siebie.
A: Czy tego chcemy czy nie, wydarzenie które ma miejsce teraz za chwilę stanie się przeszłością. Mamy świadomość nieuniknionego upływu czasu, więc grając i tworząc muzykę unikamy monotonii chcąc wykuć nasze exegi monumentum na wielu płaszczyznach.
Q: Jak długo ze sobą gracie?
A: W tym składzie gramy ze sobą od początku tego roku, gdyż wokalista z naszego poprzedniego zespołu (Toshbaqa) nie mógł wziąć udziału w zbliżających się koncertach. Tak właśnie po wiadomości „ej słuchaj, bo ty growlujesz, chcesz z nami koncertować?” do składu dołączył Hoshi i tak narodziło się Archimili.
Q: Tworzycie zgraną paczkę kumpli czy jesteście kilkoma chłopakami, którzy spotykają się żeby pograć w garażu po lekcjach?
A: Jesteśmy zgraną paczką. Kochamy wszystko co związane jest z muzyką, a ona jest dla nas czymś więcej niż formą spędzania czasu.
Q: Jesteście zespołem niezależnym czy działacie przy szkole/domu kultury?
A: W 100% niezależnym.
Q: Jakie gatunki muzyczne przypisałbyś zespołowi?
A: Za krótko istniejemy jako Archimili, żeby to określić. Na pewno nie chcemy się zamykać na jeden gatunek.
Q: Gracie covery czy skupiacie się na pisaniu własnych utworów? I czy macie własne utwory? Jeśli tak, ktoś konkretny zajmuje się pisaniem tekstów czy po prostu ktoś coś wymyśli, przychodzi, rzuca i realizujecie ten pomysł?
A: Oczywiście, piszemy własne teksty i muzykę, ale na ten moment mamy za mało materiału do stworzenia własnego repertuaru. Tworzenie w zgranym zespole jest niesamowitym przeżyciem. Rzadko się zdarza, żeby pomysł na utwór, z którym ktoś przychodzi, spotkał się z całkowitym brakiem aprobaty. Planów na utwory nam nie brakuje, lecz staramy się nie śpieszyć, żeby udało się stworzyć koherentne dzieło.
Q: Gdzie widzicie siebie, powiedzmy, za kilka lat? Z platynowym albumem w ręce czy raczej za kasą w maku? A może całkowicie się tym nie przejmujecie i żyjecie po prostu z dnia na dzień?
A: Chcemy kontynuować to co kochamy, a to co się wydarzy za kilka lat to zobaczymy.
Q: Można Was posłuchać online?
A: Jeszcze nie, ale to tylko kwestia czasu.
Q: W takim razie czekam z niecierpliwością, dzięki za rozmowę i, mam nadzieję, do zobaczenia!
Artykuł opublikowany pierwotnie w Serwisie PRESSMEDIA VILOGDANSK: http://pressmedia.vilogdansk.pl/index.php/publikacje/reportaze/519-take-a-look-at-the-rising-stars