Jestem bezdomna.
Wyprowadzili mnie z mojego wewnętrznego Ja.
Zerwali skórę uczuć.
Zarzucili jakiś kawałek miłości.
A potem odeszli.
Jestem bezdomna,
nie mam w sobie choć krzty człowieka
Wyprowadziłam moje uczucia
Wyprowadziłam błękitne krople smutku.
Promienistą nadzieję. Słońce.
Jestem bezczłowiekiem.
Krzyczę. Nie słychać.
Mówię. Nie słychać.
Szepczę. Nie słychać.
Bezgłos. Słychać.
Kolejne lata spędzam w bezświecie.
W bezwnętrzu. W Bez…
Jestem bezdomna.
I poszukuję wnętrza