Od redakcji:
Damian podesłał nam swoją archiwalną próbkę tekstu do rapowania oraz mp3 BITU do jakiego go rapował. Sugeruje on, że tempo recytacji tekstu powinno być szybkie.
Utwór dostępny jest na licencji (CC). więc można go wykorzystać. Gdyby ktoś skorzystał z tej możliwośc,i to prosimy o kontakt. Istnieje możliwość publikacji w naszym miesięczniku.
Ludzie niczym kłęby z popielniczek,
żyją wśród krętych uliczek,
najpierw zapalają płomień,
by ugasić potem życie,
jeden anioł, jedna wiara,
nieśmiertelna myśl na bicie,
często sam się szukam nocą,
na tych kartkach w tym zeszycie.
Ludzie wypełniają raj tu,
kolorami obłudy i fałszu,
przydeptują siebie w marszu,
jedzą dania z tego farszu,
ból, ofiary - koszt awansu,
najczarniejsza twarz romansu,
gdy wychodzisz z swego domu,
uczestniczysz w śliskim tańcu.
Schizy, czy zamglone myśli,
zamiast twarzy widzisz maski,
świat powoli traci wymiar,
gubi kształt, staje się płaski,
kocham to i nienawidzę,
czarny ogród moich wiśni,
uprawianych przez obawy,
stracho-lęk staje się bliski,
Zagubiony sam zbyt często,
w sferze swych morderczych myśli,
które są jak cienie noży,
rzuconych w szaleńczy wyścig.
Podgryzają się jak szczury,
ale mają wspólny myślnik,
każda z nich żyje tu po to,
by mnie tylko kiedyś zniszczyć.
Często myślisz, też masz tak,
że nie możesz w nocy zasnąć?
przecież wszyscy dobrzy ludzie,
kiedy kończy się być jasno,
zasypiają w swoim brudzie,
chyba musisz im przyklasnąć,
albo wyjść od tyłu, olać to
i drzwi zatrzasnąć.
Często myślisz, też masz tak,
że nie możesz w nocy zasnąć?
przecież wszyscy dobrzy ludzie,
kiedy kończy się być jasno,
zasypiają w swoim brudzie,
chyba musisz im przyklasnąć,
albo wyjść od tyłu, olać to
i drzwi zatrzasnąć.
Czasem obserwuje korki
myślę dokąd pędzą ludzie
czy okryci płaszczem kłamstwa
kiedyś pozbędą się złudzeń
czy ukryte dawniej prawdy
znajdą życie u swych źródeł
stos wielkich pustych pudeł
kałuża skąpana w brudzie
zresztą trudno się odnaleźć
a przez życie trzeba brodzić
to jak uciąć nogi człowiekowi
i kazać mu chodzić
ironia losu mogłaby się tu długo rozwodzić
i chodź mamy pewien wybór
z wszystkim musimy się godzić
ludzie postrzegają świat
jakim go widzą w telewizji
tworząc fundamenty prawdy
w akademii hipokryzji
tutaj żądze i pieniądze
są motorem decyzji
kształtuj z nami koniunkturę
i zapomnij o swych bliskich
niektórzy, Ci bez szczęścia
już z rynsztoków nie wyszli
bo bezduszny wiatr układów
gdzieś zbyt mocno ich przepiździł
przecież każdy wie jak jest
tutaj rączka rączkę czyści
zamknij oczy, wyrzuć myśli
ruszaj bo startuje wyścig.
Często myślisz, też masz tak,
że nie możesz w nocy zasnąć?
przecież wszyscy dobrzy ludzie,
kiedy kończy się być jasno,
zasypiają w swoim brudzie,
chyba musisz im przyklasnąć,
albo wyjść od tyłu, olać to
i drzwi zatrzasnąć.
Często myślisz, też masz tak,
że nie możesz w nocy zasnąć?
przecież wszyscy dobrzy ludzie,
kiedy kończy się być jasno,
zasypiają w swoim brudzie,
chyba musisz im przyklasnąć,
albo wyjść od tyłu, olać to
i drzwi zatrzasnąć.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.